Botki Lasocki – idealne uzupełnienie stylu old money. Top modele sezonu 2025/2026

Dzisiejsza moda nie potrzebuje logotypów, by robić wrażenie. Liczy się jakość, wyczucie i detale, które mówią same za siebie. Właśnie dlatego botki Lasocki znów przyciągają uwagę – idealnie wpisując się w styl old money, który mimo zmieniających się trendów wciąż pozostaje aktualny. Klasyczne formy, dopracowane wykończenia i ponadczasowa kolorystyka sprawiają, że są czymś więcej niż tylko praktycznym obuwiem na chłodne dni. Czytaj więcej!

spis treści

Styl old money to coś więcej niż sposób ubierania się – to cała filozofia, która wyrosła z dziedzictwa arystokracji i amerykańskich rodzin z tzw. starymi pieniędzmi. Korzenie tego stylu sięgają elitarnych uczelni Ivy League, rezydencji w Hamptons i wytwornych klubów golfowych. Tam właśnie rodził się luksus bez ostentacji, elegancja, która nie potrzebowała logotypów ani ekstrawagancji, by robić wrażenie.

Co wyróżnia styl old money? Stonowana paleta kolorów – dominują beże, odcienie czekolady, granaty, śmietankowa biel i klasyczna czerń. Kluczowe są również doskonałe tkaniny i perfekcyjny krój: wełniane płaszcze, kaszmirowe swetry, dobrze skrojone marynarki czy skórzane botki. Wszystko ma wyglądać „dziedzicznie”, jakby było w rodzinie od pokoleń. Nie chodzi o nowość, ale o jakość i trwałość. Styl old money jest wyrafinowany, ale bez wysiłku – i właśnie dlatego wciąż pozostaje aktualny, niezależnie od sezonu.

botki skórzane lasocki

Na rynku pełnym chwilowych trendów i sezonowych nowości, botki Lasocki wyróżniają się konsekwencją i zaufaniem, jakie budują od lat. To nie są buty stworzone po to, by zwracać na siebie uwagę – to te, które budują styl w subtelny sposób. Ich sekret? Połączenie klasycznego wzornictwa, wysokiej jakości skóry i wygody, która towarzyszy na co dzień. Modele marki nie ulegają modzie na chwilę – są przemyślane, ponadczasowe i gotowe do noszenia przez lata.

Czytaj także:  Półbuty męskie – które modele wybrać w 2024 roku?

Kobiety cenią botki Lasocki za estetykę, która jest ponadczasowa, a nie sezonowa. To buty, które sprawdzają się w wielu stylizacjach – od miejskiego minimalizmu po elegancki smart casual. Marka stawia na neutralne kolory, subtelne detale i fasony, które nie wychodzą z mody. Dlatego botki Lasocki nieprzerwanie wracają do kobiecych szaf, sezon po sezonie – jako wybór praktyczny, stylowy i niezawodny.

Styl old money nie lubi przesady – i dokładnie tak samo działają botki Lasocki. Ich urok tkwi w prostocie, więc najlepiej zestawiać je z równie klasycznymi elementami garderoby. Czarne skórzane botki na niskim obcasie świetnie zagrają z wełnianym płaszczem o prostym kroju, golfem i spodniami w kant. To look, który mógłby nosić ktoś wychowany wśród marmurowych schodów i biblioteczek z mahoniu – ale który równie dobrze sprawdzi się w biurze czy na sobotnim brunchu. Liczy się jakość, harmonia i brak efekciarskich dodatków.

Bardziej na co dzień postaw na zamszowe botki w kolorze taupe, do tego dzianinowa sukienka midi i oversize’owy trencz – idealny miks nonszalancji i klasy. Old money style nie znosi chaosu, więc trzymaj się neutralnej palety: śmietankowa biel, chłodny beż, odcienie karmelu i grafitu będą twoimi sprzymierzeńcami. Botki Lasocki w takim wydaniu wyglądają, jakby kosztowały więcej, niż faktycznie kosztują – a o to w tym stylu właśnie chodzi.

W sezonie zimowym 2025/2026 klasyka łączy się z wyrafinowaniem – i dokładnie tak prezentuje się paleta botków Lasocki. Na pierwszym planie pojawia się gorzka czekolada, odcień głęboki, elegancki i perfekcyjnie wpisujący się w styl old money. Obok niej niezmiennie króluje ponadczasowa czerń, niezawodna w każdej stylizacji – od formalnych po casualowe. Jeśli szukasz czegoś z nieco większym charakterem, warto zwrócić uwagę na koniakowy brąz, który doskonale współgra z beżem, szarością i ciepłymi tonami wełny. Z kolei bordo dodaje stylizacjom nuty klasycznej ekstrawagancji – subtelnej, ale wyrazistej. To paleta, która nie podąża za chwilowymi trendami – ona je przetrwa.

Wśród najciekawszych modeli botków Lasocki na ten sezon króluje minimalizm z detalem – dokładnie taki, jaki kocha styl old money. Na pierwszym planie znajdziemy gładkie botki ze skóry licowej, często z delikatną sprzączką lub subtelnym przeszyciem, które dodają im wyrafinowanego sznytu bez zbędnego przepychu. Kluczowe cechy to okrągły nosek, który dodaje klasy i lekkości sylwetce, oraz delikatne podbicie i stabilny obcas – idealne połączenie wygody i elegancji na co dzień.

Czytaj także:  Kalosze Hunter – stylizacje na każdą (nie)pogodę!

Wygodne gumowe wstawki po bokach nie tylko ułatwiają zakładanie, ale też sprawiają, że botki lepiej dopasowują się do stopy, dając większą swobodę ruchu. W tym sezonie mocno widoczne są także modele z zamszu – szczególnie w odcieniach taupe, czekolady czy ciepłego beżu. Ich miękka faktura pięknie komponuje się z wełną, dzianiną i kaszmirem, a sam materiał dodaje stylizacji odrobiny przytulnego luksusu. To właśnie ten typ botków najchętniej wybierają kobiety, które cenią wygodę, styl i modową trwałość.

Tak – to jeden z lepszych wyborów, jeśli stawiasz na klasykę i jakość. Proste formy, stonowana kolorystyka i solidne wykonanie sprawiają, że botki Lasocki doskonale wpisują się w estetykę old money – elegancką, ale bez przesady.

Aktualne kolekcje botków Lasocki znajdziesz w sklepie CCC – stacjonarnie i online. Warto regularnie zaglądać, bo nowe modele pojawiają się sezonowo i szybko znikają w popularnych rozmiarach.

Najważniejsze to regularna pielęgnacja – skórzane modele warto czyścić miękką ściereczką i zabezpieczać specjalnym kremem lub impregnatem. Zamszowe botki wymagają szczoteczki i sprayu ochronnego. Przechowuj je z dala od źródeł ciepła – i najlepiej na prawidłach.



Agnieszka Bednarek
Agnieszka Bednarek

Pasjonatka nieoczywistości, która wierzy, że moda zaczyna się tam, gdzie kończą się zasady. Uwielbiam zabawę fakturą i kolorem, a moją ukochaną marką jest Desigual – za odwagę, energię i brak schematów. W stylizacjach mieszam boho z futuryzmem, sportowy luz z elegancją, czasem dorzucę szczyptę vintage’u albo estetyki lat 90. Lubię, gdy ubrania opowiadają historię – najlepiej niejednoznaczną.