spis treści
Levi Staruss, który w 1873 roku opatentował pierwszą parę jeansów, zapewne nie spodziewał się, jak spektakularny sukces odniosą te spodnie. Obecnie szacuje się, że rocznie produkowanych jest ich 6 miliardów par. Przygodę z nimi zaczynamy już w dzieciństwie i nie wyobrażamy sobie, by tego elementu miało zabraknąć w naszej szafie. Tymczasem damskie spodnie dżinsowe to nie jedyne rozwiązanie, bowiem na przestrzeni lat z tego materiału zaczęto produkować też inne części stroju, z których chętnie dziś korzystamy. Poznaj historię tej tkaniny i propozycje najmodniejszych stylizacji z jeansem w roli glównej.
Historia jeansu zaczęła się już w XVII wieku, w Genui, gdzie produkowano tę tkaninę. Niewiele później – już w lepszej jakości – pojawiła się ona we Francji, w miejscowości Nimes. W Europie przyjął się jako “materiał de Nimes” – stąd właśnie wzięła się nazwa denim. Stopniowo zaczęto utożsamiać ze sobą jeans i denim, aż doszło do tego, że zaczęto tych nazw używać zamiennie. Tak jest do dziś.
Jeans początkowo wykorzystywano do produkcji odzieży roboczej i trzeba było Levi Straussa, by na scenę wkroczył w postaci spodni. Tak powstał model wykonany z bawełnianej tkaniny o skośnym splocie, wzmocniony szwami w punktach podatnych na przetarcia (w okolicach rozporka i na kieszeniach) oraz uzupełniony o metalowe napy, umożliwiające jego rozerwanie.
Za popularyzację jeansów brawa należą się Ameryce i branży filmowej. W latach 20. i 30. XX wieku ubierano w nie przystojnych kowbojów z westernów. Nosił je John Wayne, Gary Cooper, a że każdy mężczyzna chciał wyglądać jak oni, zaczął się prawdziwy szał. I choć początkowo jeansy utożsamiano wyłącznie z modą męską, z czasem (i na dobre!) rozgościły się też w damskich szafach. Co więcej, w 1930 roku magazyn Vogue opublikował reklamę, pokazującą dwie kobiety w przylegających dżinsach. Całą sesję nazwano „Western Chic”.
Potem już poszło z górki. Jeansy grały pierwsze skrzypce w modzie lat 50. i 60., bez nich nie istniałby styl hippie, czy subkultura skejtów. Któż nie pamięta słynnych baggy jeans z lat 90. – szerokich, workowatych spodni z opuszczonym krokiem… Aktualnie trochę nawiązują do nich spodnie boyfriend. Fasony jeansów zmieniają się, powracają, ale wciąż inspirują. Jaki model wykorzystać, chcąc być w zgodzie z najnowszymi trendami?
Takie spodnie to absolutny hit ostatnich sezonów. Nosi je Hailey Bieber, siostry Hadid, czy Kendall Jenner. Obcisłe rurki poszły w odstawkę – modelki najczęściej wybierają
fasony typu straight leg oraz mom’s jeans. Wystarczy zajrzeć na Instagram – model high waist robi na nim prawdziwą furorę. Influencerki zakładają do niego, satynowe, bieliźniane topy, crop topy lub t-shirty w stylu basic. Jeśli chcesz odtworzyć taki look, uzupełnij go o wyraziste, kolorowe sneakersy, np. takie, takie proponuje marka Togoshi.
Tak wygląda wersja casual. A czy jeansy z wysokim stanem mogą zastąpić eleganckie spodnie? Jak najbardziej! Załóż je do białej koszuli i marynarki, dobierz klasyczne szpilki, a będziesz wyglądać jak rasowa Paryżanka! Taka zmiana stylu to jednak nie wszystko, co potrafią. Szukasz sposobu, jak wydłużyć nogi? Sprawdź, jak pomogą Ci w tym jeansy z wysokim stanem kultowej marki Americanos!
Trendem, który utrzymuje się od kilku sezonów, a wrócił do nas z czasów lat 2000, jest total look – jeansowy, dzianinowy, czy po prostu kolorystyczny. W tym pierwszym przypadku warto zacząć od doboru różnych odcieni denimu: damska koszula jeansowa w kolorze granatu, niebieska katana i czarne spodnie lub spódniczka. Taki mix to przepis na to, by nie popełnić modowej wpadki. Poza tym różne odcienie jeansu pozwalają podkreślić lub zatuszować mankamenty danych części ciala.
Pamiętaj – jasne kolory przyciągają uwagę, ciemne – wyszczuplają. Do takiego zestawu załóż np. klasyczne, białe trampki – świetnie uzupełnią ten jeansowy, luźny look. Zobacz, jakie modele Jenny Fairy, Converse, czy Vans znajdziesz w naszym sklepie CCC.
Wielbicielka ponadczasowej klasyki, a także stylizacji z rockowym pazurem oraz stylu boho. Zapożyczone od przodków tendencje do zbieractwa znajdują u mnie odzwierciedlenie w miłości do second-handów, które pasjami przemierzam. Nie znam zaklęcia powiększającego wnętrze szafy, ale osoby posiadające tę tajemną wiedzę serdecznie zapraszam do kontaktu. Największe marzenie? Byśmy wszyscy pięknie się różnili - również w modzie.